Sean Penn zrezygnował niedawno z dwóch projektów filmowych tylko po to, aby podreperować swoje zdrowie wyniszczone przez używki. Wybiera się na kilkumiesięczny odwyk, który pozwoli mu wyrwać się ze szponów nałogu. W walce wspiera go małżonka Robin Wright. Chodzą plotki, że wieści o problemach z żoną miały za zadanie odwrócić uwagę od prawdziwych kłopotów popularnego aktora.

Reklama

To odważna decyzja ze strony Penna. Większość ludzi, szczególnie tych z pierwszych stron gazet, woli udawać, że nic się nie dzieje, dlatego ukrywają swój nałóg, mimo że niekiedy jest on aż nadto oczywisty. Życzymy aktorowi, aby poyt w ośrodku dał pożądany rezultat. W końcu Hollywood bez tego wybitnego aktora nie będzie już tym samym miejscem.