Właściciele pewnego walijskiego pubu martwili się o zdrowie swojej kotki, bo nie mogła prosto ustać. Wezwali weterynarza, który szybko uspokoił zdenerowanych ludzi. Zapewnił ich, że Trixie nie jest na nic chora, jest po prostu kompletnie pijana!

Reklama

Kotka uwielbiała spijać piwo spod cieknących kurków w pubie i dzięki temu stała się pierwszą znaną kocią alkoholiczką na świecie. A tak poważnie: właściciele powinni odseparować Trixie od piwka, zanim wysiądzie jej wątroba. Bo co jak co, ale to zawsze szwankuje w pierwszej kolejności.