Głównym zadaniem Leo i Niny jest... spacerowanie przed psami. Koty, jak to zwierzęta doskonałe, dobrze wiedzą, co mają robić. Chodzą więc przed siedzącymi w szeregu psami, przeciągają się rozkosznie, czy też ocierają się o zwierzaki. A psy nie mogą się nawet ruszyć. Inaczej ludzie uznają, że nie ma gwarancji, że pies nie odbiegnie od niewidomego - pisze brytyjski "Daily Mail".
Oczywiście koty nie pracują cały dzień. Jak przystało na prawdziwych przedstawicieli tego gatunku zwierząt, po kilkudziesięciu minutach drażnienia psów wracają do swego pokoju w szkole, gdzie albo śpią, albo się bawią. A następnego dnia czeka ich znów "ciężka", kocia praca.
Kto najlepiej wychowa psa przewodnika? Według Brytyjczyków z takim zadaniem poradzi sobie tylko najmądrzejsze domowe zwierzę, czyli kot. Dlatego w szkole w Woodford Green dwa koty - Leo i Nina - są najważniejszymi wykładowcami. To od ich werdyktu zależy, czy ludzie przyjmą psa na szkolenie, czy też nie będzie pomagał niewidomym.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama