Włoska para, przyłapana w konfesjonale, długo bała się przyjść do biskupa z Ceseny z przeprosinami. Myśleli, że będzie im groził piekłem i głośno potępi.
Jednak duchowny zachował się jak przystało na chrześcijanina. Gdy Włosi wyrazili żal za swój grzech i obiecali, że już nigdy więcej czegoś takiego nie zrobią, biskup od razu im wybaczył. W ich intencji odprawił nawet mszę.
Nabożeństwo odbyło się w tej samej katedrze, w której para wcześniej uprawiała seks. Młodzi Włosi weszli do konfesjonału rano. Byli, według ich prawnika, kompletnie pijani. Nie zdawali sobie sprawy z tego, gdzie są. Zaczęli się kochać, a miłość przerwali dopiero oburzeni wierni.
Policja nie była jednak tak wyrozumiała jak duchowni. Para dostała mandat za złe zachowanie i przerwanie mszy.