Co prawda Zakościelny wyjął zza wycieraczki bilecik z niezobowiązującym zaproszeniem na intymną randkę, ale jego zainteresowanie trwało tylko kilka sekund - chwali aktora bulwarówka.

Kuszące wdzięki roznegliżowanych pań to zdecydowanie za mało, by zdobyć takiego faceta. Dlatego ulotka wylądowała na bruku.

Reklama