Większość osób zakażonych koronawirusem przechodzi go bezobjawowo, albo podobnie do przeziębienia. Jednak zaawansowany wiek oraz schorzenia towarzyszące dramatycznie zwiększają ryzyko na to, że covid-19 może być śmiertelnie niebezpieczną chorobą.
Michał Figurski, który ma za sobą rozległy udar, przeszczep nerki i trzustki, a do tego zaawansowaną cukrzycę jest świadom tego, jak poważnym zagrożeniem jest dla niego koronawirus:
Jeżeli bym się zaraził tym wirusem, nie mam zbyt dużych szans. Chyba pierwszy raz w życiu jestem karny i posłuszny - wyznał w rozmowie z Jarosławem Kuźniarem dla "Onet rano"
Dziennikarz dodał, że choć zdarza mu się czytać w sieci teorie mówiące o tym, że żadnej pandemii nie ma, to jego lekarze przestrzegają go przed zakażeniem:
Jestem bombardowany cały czas takimi opiniami, że tego nie ma, to hucpa, to zmyślone, to ma zredukować ludzkość. Ale kiedy dzwoni do mnie mój lekarz transplantolog, mówi: „Michał, ty stosuj się do wszystkiego, noś tę maskę, ogranicz wychodzenie, bo naprawdę grozi ci śmierć”
Nic więc dziwnego, że Michał Figurski nie zamierza negować ostrzeżeń ekspertów i karnie stosuje się do wszystkich zaleceń mających ustrzec go przed zakażeniem,