Nie ma wątpliwości - oni wyglądają, jakby byli dla siebie stworzeni - zauważa "Fakt". Chociaż jeszcze niedawno zarzekali się, że łączy ich tylko przyjaźń, to najwyraźniej przyciąga ich ku sobie jakaś tajemna siła. Na jednym z warszawskich bankietów widać było, że nie mogą oderwać od siebie wzroku.
Zaczęło się od czułych pląsów. Karolina coraz mocniej przywierała do ramienia wyjątkowo eleganckiego tego wieczoru Rafała. Po chwili ich usta złączyły się w pocałunku.
Czy to tylko chwilowe uniesienie, czy coś poważniejszego - pokaże przyszłość. Co prawda stare powiedzenie mówi, że nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki, ale w ich przypadku może być inaczej. Lepiej chyba wierzyć, że stara miłość nie rdzewieje - pisze "Fakt".