Choć jest znakomitą aktorką i nie może narzekać na brak zawodowych propozycji, na pierwszym miejscu stawia jednak rodzinę. Najważniejszy jest dla niej 3-letni syn i mąż Łukasz Bauer. Strzeże rodzinnej prywatności i nie lubi opowiadać o najbliższych. "Faktowi" uchyliła jednak rąbka tajemnicy i opowiedziała o wielkim marzeniu, które powoli zaczyna się spełniać. "Postanowiłam wybudować dom. Mam już dość zaawansowane plany. Tęsknota za wsią była we mnie od zawsze" - mówi "Faktowi" Magda Stużyńska.

Reklama

Budowla będzie w stylu przedwojennej willi. Wystrój to połączenie klasyki z nowoczesnością. Jak mówi aktorka, nie będzie tak duży jak ten z serialu. Serialowa Marcysia aż trzy razy wybierała miejsce budowy, zanim znalazła odpowiednią lokalizację. "Jestem realistką, zawsze w życiu między marzeniami a rzeczywistością musi być jakiś kompromis. Dom nie może być położony zbyt daleko od Warszawy, chociażby ze względu na pracę" - mówi "Faktowi".

Aktorstwo to dla niej nie tylko zresztą praca, ale też pasja, która już zawsze będzie jej towarzyszyć. I właśnie ta pasja, a nie upodobanie do światowego życia, skłoniła ją do tego, by się zbytnio nie oddalać od stolicy. Oboje z mężem są domatorami, dość rzadko biorą udział w barwnym życiu gwiazd. Dlatego też oboje byli zgodni: przeprowadzka to świetny pomysł.

W przeciwieństwie do granej przez siebie postaci pani Magda nie lubi zajęć gospodarsko-ogrodniczych. "Nie potrafiłabym się tak w całości poświęcić tym pracom, ale chciałabym, żeby w ogrodzie była trawa. Tak, żeby można było wyjść boso i wypić kawę na świeżym powietrzu" - mówi. Choć wiele osób ostrzegało aktorkę przed wyprowadzką na wieś, ona głęboko wierzy, że da sobie radę, a marzenie wkrótce się urzeczywistni. Kto wie, może już za rok Magda zamieszka we własnym domu, pełnym rodzinnego ciepła - pisze "Fakt".

Reklama