"Przed długi czas sądzono, że Święty Mikołaj mieszka na Biegunie Północnym. Teraz wiemy jednak, że aby wykonać swe obowiązki i objechać z życzeniami cały świat, powinien rozpocząć wędrówkę w Kirgistanie" - oświadczył dyrektor agencji Turusbek Mamachow.

Reklama

Całe zamieszanie ze Świętym Mikołajem spowodowała jedna ze szwedzkich firm, która obliczyła, że Święty Mikołaj - od wieków wzór punktualności - wykorzystałby swój czas w sposób najbardziej optymalny, gdyby wyruszył z Kirgistanu. Podróżując w stronę przeciwną do kierunku rotacji Ziemi, miałby 48 godzin - 24 i 25 grudnia - na zakup 2,5 miliarda podarków dla wszystkich dzieci.

"Z gospodarczego punktu widzenia obliczenia Szwedów są dla nas podarkiem od losu! Bardzo dziękujemy za taką niespodziankę w przeddzień świąt. Święty Mikołaj będzie markowym wizerunkiem naszej republiki" - oznajmił przedstawiciel Agencji Turystyki Kanybek Kałman-uulu. Według Kałman-uulu, Święty Mikołaj powinien mieszkać w centralnej części Kirgistanu, która jest najbardziej górzysta i zaśnieżona.

"Trzeba mu szybko zbudować dom!" - mówi kierowca taksówki Emile Arałbajew. "Sam go odwiedzę, żeby zobaczyć, jak mieszka".