Moskwę można śmiało nazywać krainą złotem i szampanem płynącą. Przynajmniej przez kilka ostatnich dni. Na trwających od czwartku targach milionerów można kupić helikopter, telewizor o przekątnej wielkości czterech metrów, a także wódkę za "jedyne" 500 dolarów (grubo ponad tysiąc złotych).

Reklama

"Oferujemy usługi, które zaspokoją nawet najbardziej ekstrawagancką zachciankę ekskluzywnej klienteli. Na wyciągnięcie ręki wszystko, co tylko nie łamie prawa" - zapewnia na swoim stoisku Irina Volskaya, prezes Quintessentially Russia.

Jej firma nie mogła narzekać na brak zainteresowania. A życzenia bywały bardzo nietypowe. "Mieliśmy niedawno klienta, który prosił nas o pomoc w znalezieniu słonia na prezent urodzinowy dla córeczki" - chwali się kobieta.

Według magazynu Forbes, więcej miliarderów niż w Moskwie jest tylko w Nowym Jorku. Samych milionerów w Rosji jest już ponad 100 tysięcy. Jednocześnie aż jedna trzecia z 142 milionów Rosjan wydaje na życie mniej niż 200 dolarów miesięcznie - donosi agencja Reuters.

Wydaje się, że największą atrakcją tegorocznych targów był model mercedesa, którego karoserię wyłożono najprawdziwszymi brylantami. Wobec takiego zbytku, odtwarzacz CD wart 250 tysięcy dolarów to bułka z masłem.

Ale rosyjska elita wcale nie ma życia usłanego różami. Nie dlatego, że na coś jej nie stać. Raczej z powodu braku czasu na kupowanie.