"Mam zakaz moich lekarzy, nie mogę nawet ćwiczyć. Teraz z reżyserem programu ustalamy, co miałbym w finałowym odcinku robić. Mam nadzieję, że coś ciekawego wymyślimy" - powiedział "Faktowi" Stachursky.

Stachursky do końca wierzył, że uda mu się jeszcze wystąpić w programie jako tancerz. Kontuzja, której nabawił się w pierwszym odcinku "Tańca z gwiazdami" była poważna na tyle, że piosenkarz musiał zrezygnować z udziały w programie. Jednak cały czas podtrzymywał, że wróci na parkiet. I to w wielkim stylu, bo w finałowym odcinku TVN-owskiego show.

Niestety, problem ze stopami okazał się zbyt poważny.



Reklama