"Mam zakaz moich lekarzy, nie mogę nawet ćwiczyć. Teraz z reżyserem programu ustalamy, co miałbym w finałowym odcinku robić. Mam nadzieję, że coś ciekawego wymyślimy" - powiedział "Faktowi" Stachursky.
Stachursky do końca wierzył, że uda mu się jeszcze wystąpić w programie jako tancerz. Kontuzja, której nabawił się w pierwszym odcinku "Tańca z gwiazdami" była poważna na tyle, że piosenkarz musiał zrezygnować z udziały w programie. Jednak cały czas podtrzymywał, że wróci na parkiet. I to w wielkim stylu, bo w finałowym odcinku TVN-owskiego show.
Niestety, problem ze stopami okazał się zbyt poważny.
Wielu widzów będzie rozczarowanych. Mimo zapowiedzi, ulubieniec mas Jacek Stachursky nie zatańczy w finałowym odcinku "Tańca z gwiazdami". Nie zobaczymy go w tańcu, bo lekarze zabronili mu wszelkich przeciążeń mięśni i stawów. Kontuzja, której nabawił się, gdy brał jeszcze udział w tym show jest zbyt poważna - pisze "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama