Mentewab Dawit Lebiso nigdy nie podpisywała żadnych dokumentów, że zrzeka się praw do córki - twierdzi portal News.Com.Au. Dlatego, gdy tylko kobieta zbierze pieniądze na adwokatów, pójdzie do sądu, by odzyskać córeczkę.

Reklama

I nie obchodzi jej, że mała żyje teraz jak w bajce, a w przyszłości pójdzie do najlepszych szkół. Woli zabrać dziewczynkę do Etiopii, do swej lepianki.

Lebiso popiera cała rodzina, która wierzyła, że Angelina Jolie będzie często przyjeżdżać do Etiopii i Zahara będzie utrzymywać kontakty ze swymi krewnymi. A gwiazda nie pojawiła się w Etiopii ani razu.

Złośliwi komentują jednak, że wcale nie o dobro Zahary chodzi. Mówią, że matka chce wyciągnąć od gwiazdy pieniądze za zrzeczenie się biologicznej matki praw do dziecka.

Reklama