Satyryk jest szczęśliwy i dumny z tego, że zostanie tatą. "Naprawdę jeszcze nie wiadomo, czy będzie to chłopiec, czy dziewczynka" - zwierza się "Faktowi". "Okazało się, że czwarte USG na sto procent nie wykazało, że urodzi się dziewczynka. Dlatego też żona unika ubranek w kolorze różowym lub niebieskim".

Reklama

Państwo Dańcowie postanowili, że dziewczynce dadzą na imię Julia, Zuzanna albo Wiktoria. Jeśli jednak pojawi się chłopiec, będzie nosił imię Artur, Piotr lub Franek. A w przyszłości będzie grał w piłkę nożną.

30-letnia Dominika Daniec jest już przygotowana na ewentualny wcześniejszy poród. Marcin emocjonuje się tym, że niebawem w ich domu pojawi się nowy lokator. "Teraz pracuję zdecydowanie mniej i staram się, jak mogę, pomagać żonie" - wyjawia "Faktowi" satyryk. "Moją menedżerkę prosiłem, by na dwa tygodnie przed terminem porodu i dwa tygodnie po nim nie przyjmowała żadnych propozycji występów, bo chciałbym być z żoną i dzieckiem. Na pewno będę jednym z lepszych ojców na świecie!" - mówi rozpromieniony.