Marcin Daniec brał tam udział w zorganizowanym z okazji Dnia Dziecka turnieju tenisowym. Od pewnego czasu tenis stał się jego ulubionym sportem, dlatego bardzo się cieszy, kiedy tą pasją może zarazić innych.

Reklama

Oczywiście Wiktoria jest jeszcze za mała, by coś rozumiała z tenisa, ale jak się okazało, wcale tacie nie przeszkadzała. Zresztą taką ma naturę, co podkreśla dumny tata, że nic nie jest jej w stanie zmęczyć ani rozzłościć.

"Znajomi mówią, że to niezwykle wesołe dziecko. Tylko zastanawiamy się z żoną, po kim ona to ma" - żartuje w rozmowie z "Faktem" Daniec. O córce może opowiadać w nieskończoność. "Mała uwielbia pluskanie w wodzie. To jest moja największa przyjemność, kiedy ją kąpię" - dodaje satyryk.

Jego starsza córka Karolina ma już 28 lat, więc przez ten czas zasady pielęgnacji niemowlaka mogły mu już wywietrzeć z głowy. Przy Wiktorii Marcin Daniec mógł sobie przypomnieć, jak to jest, kiedy w domu jest maleńkie dziecko - pisze "Fakt".