Po takim stwierdzeniu Ozzy musi chodzić dumny jak paw. Sharon Osbourne wyznała, że Ozzy praktycznie zawsze ma ochotę na seks i - co najważniejsze - nigdy się nie męczy. Według niej, Ozzy może to robić non stop przez minimum sześć godzin.
"Jest jak królik napędzany bateriami. Każda piosenka, której słucha, wprawia go w nastrój do seksu" - mówi Sharon Osbourne. Ale czy to dla niej powód do radości? Wręcz przeciwnie. "To straszne!" - żali się żona rockmana.