Ray J jest wściekły na opinię publiczną, która posądza go, że podawał Whitney Houston kokainę. Media podobno twierdzą, że wiedział o jej nałogu i powodował, że był on coraz głębszy.
Wokalista powiedział serwisowi TMZ.com, że nie miał pojęcia, że Whitney wróciła do narkotyków i bierze znowu kokainę. W dniu jej śmierci przebywał w San Diego i nie wiedział, do jakiego stanu doprowadziła się diwa.
Ray jest podobno najbardziej zły na siostrę Bobby'ego Browna, Leolah Brown, która publicznie oskarżyła go o to, że spowodował upadek Houston.