Paradoksalnie Joanna Koroniewska nie ma teraz czasu, by martwić się rozstaniem z Maciejem Dowborem. Ma mnóstwo pracy i traktuje ją trochę jak terapię.
Jej znajoma powiedziała tabloidowi, że to bardzo dobrze, bo gdy aktorka ma chociaż chwilę wytchnienia, to zaczyna rozpamiętywać swój nieudany związek.
A menadżerka gwiazdy, Magdalena Czerwiec dodaje: -
– Wiele osób porównuje teraz Joasię z Kingą Rusin, która odżyła po rozwodzie. I nie powiem, ze nie jest to dla nas komplement.
Kinga Rusin ewidentnie rozwinęła skrzydła po rozstaniu z Tomaszem Lisem. Jak myślicie, z Koroniewską będzie podobnie?