Wszystko zaczęło się od rozmowy z dziennikarzem TMZ Live, w której Sheen stwierdził, że ma już dość bycia miłym i udawania, że nowa wersja "Dwóch i pół" mu się podoba.

- Jestem już zmęczony kłamaniem i udawaniem, że nie widzę, że show jest kiepskie. Ashton jest w tym serialu absolutnie do bani. To nic osobistego, po prostu żal mi go, bo musi wcielać się w postać z kiepskiego scenariusza - mówił niecały tydzień temu Sheen.

Reklama
Shutterstock

Aktor poczuł wyrzuty sumienia, po czym szybko się zreflektował i opublikował list z przeprosinami zaadresowany do Kuchera.

- Mój błąd. Okazałem brak szacunku człowiekowi, który stara się jak może. Byłem rozdrażniony i wziąłem cię w krzyżowy ogień, jednak nie zmieniłem zdania, co do reszty. Ty jednak zasługujesz na coś lepszego. Bezpieczeństwa w podróżach, dobry człowieku - napisał Sheen.

Gwiazdor przyznał, że kolega po fachu stał się ofiarą sporu pomiędzy nim, a odpowiadającą za produkcję serialu wytwórnią Warner Bros. Kilka dni przed krytyczną wypowiedzią Sheena, reprezentujący ją prawnicy próbowali zmusić aktora, by przestał korzystać ze zdjęć z "Dwóch i pół", z czasów, gdy był jeszcze najjaśniejszą gwiazdą show. Ich zdanie aktor używał ich do promowania swojej nowej produkcji.

Jak na razie Kucher nie skomentował ani krytyki ani przeprosin.

Trwa ładowanie wpisu