Gwiazda serialu "Glee" i Kutcher wystąpili we wspólnych scenach w komedii romantycznej "Sylwester w Nowym Jorku".

PAP/EPA

- Reżyser Garry Marshall spytał mnie, kto powinien być moim ukochanym w filmie - opowiada Michele. - Kazał mi wybrać aktora. Pytał: "Kto według ciebie jest przystojny? Jakich facetów lubisz? Z kim chciałabyś wystąpić we wspólnych scenach?". Nie potrafiłam udzielić odpowiedzi. O Ashtonie nawet nie pomyślałam, bo... umówmy się, Ashton to trochę nie moja liga. To przecież najprzystojniejszy facet, jakiego można sobie wyobrazić. Kiedy Garry zadzwonił do mnie potem i powiedział, że zagram właśnie z Ashtonem, spanikowałam. Pomyślałam sobie, że mogłam zdecydować się na jakiegoś konkretnego aktora, wtedy mniej bym się denerwowała. Ale w sumie wyszło dobrze, bo czułam się bardzo zmotywowana i chyba wypadliśmy fajnie jako para.

Film "Sylwester w Nowym Jorku" zagości w polskich kinach już jutro, 9 grudnia.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu