Jak czytamy w "Fakcie":
- Gwiazdor wcielił się w rolę Jana Podhoreckiego – seniora rodu i prezesa firmy kosmetycznej. Jego bohater ma trójkę dzieci. Najstarszego Łukasza, lekkoducha Marka i rozwydrzoną Julię.
Jego bohater przypomina Blake'a Carringtona z kultowego już serialu „Dynastia”.
Czy jednak rola w telenoweli jest dla Jerzego Zelnika zajęciem satysfakcjonującym? Nietrudno się domyślić, że tak wybitnemu artyście praca – choćby w najlepszym, ale tasiemcu może nie przynosić pełni zadowolenia. Z drugiej strony, gwiazdor jakiś czas temu wyznał, że nie ma szczęścia w grach liczbowych, więc musi ciężko pracować.
– W totolotka wygrałem najwięcej 20 zł i dlatego jestem skazany na pracę aż do śmierci. Nie mam wyjścia – zarabiam najlepiej w całej rodzinie.