Jak donosi "Fakt":

– Robią teraz wszystko, urządzają jakieś kolacje i po prostu zaczęli bawić się w swatanie – mówi Pan Lotto.


– Jestem osobą jeszcze na tyle samodzielną, że sam mogę odnaleźć osobą, z którą chcę być – denerwuje się prezenter.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Lesz boi się ślubu"

Reklama