starnews.pl

Jak czytamy w "Fakcie":


- Marina Łuczenko, bo o niej mowa, zatrzymała się na stacji benzynowej. Tam kupiła kawkę i wróciła do auta.


Niestety, coś musiało wypaść gwiazdce, bo wsiadając do auta, bardzo mocno wypięła pupę. I, chociaż zdecydowała się na bardzo obcisłe i krótkie szorty, to żadne części ciała nie wychylały się spod ubioru.

Reklama

Życie gwiazdy jest jednak bardzo trudne. Musi uważać na każdym kroku.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Gardias na ślubie Popielewicz. Dała czadu"