Jak donosi "Fakt":
- Olszówka do tej pory bynajmniej nie paliła się do tańca.
– Ja chyba nie nadaję się do takich programów. To chyba nie jest dla mnie. Jest coś takiego, że każdy raczej lubi pokazywać swoje mocne strony, a ja nie uważam, że (...) aż tak dobrze tańczę, żeby na oczach milionowej publiczności reprezentować siebie – mówiła przed kamerą dwa lata temu po tym, jak odrzuciła wcześniejszą propozycję występu w show.
Podobno umowa nie jest jeszcze podpisana, lecz aktorka już wstępnie zgodziła się wziąć udział w programie. Jest więc wielka szansa, że już niebawem widzowie będą podziwiać jej zgrabną figurę nie tylko w roli seksownej urzędniczki w „Przepisie na życie”, ale też na parkiecie.