Jak dowiedział się "Fakt", aktorka i reżyser mają teraz bardzo ciche dni...
Nie chciała już czekać. Przez cały czas ich romansu Borcuch był oficjalnie mężem innej kobiety. Choć jego żona, znana z serialu „Ranczo” Ilona Ostrowska zapowiedziała, że nie da mężowi rozwodu, on sam też to nie zabiegał. Młodziutka aktorka poprosiła kochanka o rozwiązanie tej trudnej dla nich wszystkich sprawy. Dość miała dwuznacznej sytuacji. Chciała oficjalnie pojawić się u boku reżysera jako jego partnerka. Ale mijały kolejne miesiące, a sytuacja się nie zmieniała...
– Olga powiedziała Jackowi, że skoro ich związek jest jedynie romansem, to ona może spotykać się z kim chce. I tak się stało. Zaczęła umawiać się z innymi ludźmi i ich stosunki bardzo się ochłodziły – zdradza Faktowi znajomy reżysera.
I wszystko wskazuje na to, że odwlekanie rozwodu zaszkodziło Borcuchowi. Sprawą zajęła się w końcu jego żona, która złożyła papiery rozwodowe. Tylko że Frycz straciła już cierpliwość i przestała walczyć o związek z artystą.
Niebawem w sądzie odbędzie się pierwsza sprawa rozwodowa. Czy okaże się wówczas, że reżyser zostanie nie tylko bez żony, ale i bez nowej ukochanej u boku? Niekoniecznie. – Oni wciąż mają do siebie wielką słabość i nie chce mi się wierzyć, że to już koniec tego romansu – mówi nasz informator.