Jak donosi "Fakt":
Panowie byli na pełnym luzie. Zamiast siedzieć przy zatłoczonych stolikach i popijać trunki ze szklanek, ulokowali się z butelkami na chodniku tuż obok. Przy parkomacie.
Dziś rzadko kiedy spotkać można gwiazdę kina sączącą trunek z butelki na ulicy. Znajomym aktora jednak bardzo spodobał się ten akurat jego przepis na picie. Razem z nim okupowali bowiem chodnikowe donice i krawężniki, otwierając jedną butelkę za drugą.