"Super Expressowi" udało się uzyskać wypowiedź Jana Englerta, dyrektora Teatru Narodowego:

SE: Zna pan treść oświadczenia (Grażyny Szapołowskiej - przypis Dziennik.pl). Są tam wobec pana mocne zarzuty. Spodziewał się pan tego?

Reklama

Jan Englert: Różnych rzeczy się spodziewałem, ale tak bezprecedensowego grania moją osobą nigdy. Dotknęło mnie to podwójnie, jako dyrektora teatru i jako kolegę. To wykroczenie poza normy koleżeństwa. Powiem pani jeszcze, że rozstaliśmy się w sposób cywilizowany, z obietnicą, że nie będziemy komentować tej sprawy. Nie minęła godzina od rozstania, a pani Szapołowska wysyła oświadczenie zawierające między innymi sugestie prywatnych porachunków. To więcej niż insynuacja.

SE: Podobno miesiąc temu informowała pana, że nie będzie mogła przyjść, zagrać w spektaklu?



Więcej
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/jan-englert-ujawnia-dlaczego-zwolnil-grazyne-szapoowska-zamaa-umowe-nie-dalem-zgody-na-jej-udzial-w-_180616.html


Reklama

JE: Tak, to prawda. Ale zapomina dodać, że wcześniej, jeszcze przed rozpoczęciem udziału w "Bitwie na głosy", nie wyraziłem na to zgody, zgodnie z obowiązującym w teatrze regulaminem pracy. (...) Naprawdę do końca, zarówno ja, jak i cały zespół, wierzyliśmy, że przyjdzie na spektakl. Skoro 2 kwietnia można było zrobić zastępstwo w programie telewizyjnym, to 9 kwietnia także.



Więcej
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/jan-englert-ujawnia-dlaczego-zwolnil-grazyne-szapoowska-zamaa-umowe-nie-dalem-zgody-na-jej-udzial-w-_180616.html


Reklama

CAŁOŚĆ WYWIADU CZYTAJ W "SUPER EXPRESSIE"



Więcej
http://www.se.pl/rozrywka/plotki/jan-englert-ujawnia-dlaczego-zwolnil-grazyne-szapoowska-zamaa-umowe-nie-dalem-zgody-na-jej-udzial-w-_180616.html