Jeszcze kilka lat temu nikt nie wiedział, kim jest i skąd się wzięła śliczna brunetka, która towarzyszyła na parkiecie drugiej edycji "Tańca z gwiazdami" Kubie Wesołowskiemu. Dziś jej twarz często pojawia się na okładkach kolorowych magazynów, a ona sama - na wszystkich ważnych bankietach i premierach. Do tego związała się z wybitnym reżyserem Mariuszem Trelińskim. Stała się celebrytką pełną gębą.
Niestety, przy okazji to wszystko sprawiło, że ze skromnej i uroczej dziewczyny stała się nieznośną i kapryśną gwiazdką. A przynajmniej tak uważają jej znajomi. - To już nie jest Edyta, jaką znaliśmy - stwierdza ze smutkiem tancerz, który od lat zna się z Herbuś. - Jak już znajdzie czas na spotkanie, to musimy wysłuchiwać, gdzie była, kogo poznała, kto się nią zachwycał. Tematem przewodnim jest ona i jej kariera. Kiedyś organizowaliśmy wspólne imprezy w domu czy na mieście. Dziś Edyta chce się spotykać tam, gdzie jest modnie i gdzie bywają celebryci - żali się nasz informator.
- Zawsze byliśmy zgraną paczką i lubiliśmy się wygłupiać. Teraz nie ma o tym mowy, bo Edyta twierdzi, że jej już nie wypada - twierdzi inny kolega pochodzącej z Kielc tancerki. A gdy na kameralnych imprezach przyjaciele robią sobie i jej zdjęcia, Herbuś ponoć zawsze przestrzega przed zamieszczaniem ich na jakichkolwiek portalach społecznościowych w internecie. Czy to zachowanie doprowadzi do tego, że Edyta straci starych przyjaciół i znajomych?
>>> Czytaj także: Feel chałturzy z disco-polowcami. Ma trasę z...