Taką wzmacnianą miękką wszywką bieliznę noszą głównie kolarze. Radcliffe zakładał ją podczas kręcenia "Harry'ego Pottera i Zakonu Feniksa". "Miałem też spodnie, które musiały wcześniej należeć do chippendalesów. Miały rzep, który rozdzierał się, żebym mógł latać na miotle, a potem z powrotem się sklejał" - opowiada aktor.

Ale to i tak nie był najbardziej ekstremalny aktorski kostium Radcliffe'a. W spektaklu "Equus" na deskach londyńskiego teatru młody gwiazdor występuje całkiem nago. Gra młodego chłopaka, który ma erotyczną obsesję na punkcie koni.

"Przyjąłem tę rolę, by wstrząsnąć widzami. Bo ludzie myślą, że jestem takim Piotrusiem Panem. A ja na pewno nim nie jestem, przysięgam" - mówi 17-letni aktor.