O tym, że król popu jest już takim tylko z nazwy, niech świadczy cena za jaką pod młotek poszła platynowa płyta za słynne nagranie "Billie Jean". Szczęśliwy kolekcjoner nabył ją już za 100 dolarów (ponad 280 złotych).

Reklama

W jednym z kasyn w Las Vegas na aukcję wystawiono ponad 2000 tysiące pamiątek należących do Jacksona. 16 tysięcy dolarów (ponad 45 tysięcy złotych) musiał wyłożyć anonimowy kolekcjoner za nagrodę MTV, którą gwiazdor otrzymał za nagranie "We Are the World".

Jak ktoś chciał zostać właścicielem jednej ze słynnych marynarek Jacksona, to musiał wyłożyć 19 tysięcy dolarów (ok 54 tysiące złotych). Wystarczyło jednak wysupłać z portfela jedyny tysiąc dolarów, by poczytać co w jednym z listów do Michaela pisał aktor Marlon Brando.

To nie koniec licytowania pamiątek po królu popu. Kolejną aukcję zaplanowano na koniec tego roku. Firma, do której należą pamiątki, liczy na zarobek rzędu 5 milionów dolarów (ponad 14 milionów złotych), bo tyle w tej chwili kosztują najcenniejsze przedmioty należące do Jacksona.

Reklama