Ochrona środowiska to niejedyny argument. Bono skarży się, że choruje na astmę. A że mieszka w budynku z lat 30., to dym papierosowy dociera do niego przez system wentylacji. Ten sam dym zasnuwa też jego taras.
Piosenkarz zdaje sobie sprawę, że nie uda mu się oduczyć wszystkich sąsiadów palenia. Ma jednak nadzieję, że choć spróbują rozstać się z papierosami. Poza tym chce, by budynek, w którym mieszka, wreszcie wyremontowano. I zrobiono to tak, aby powietrze z innych mieszkań nie docierało do jego apartamentu.