Przerażony mężczyzna i jego żona zaczęli przeszukiwać dom. Myśleli, że padli ofiarą złodzieja. Dlatego już wychodzili z domu, by pójść na policję, ale właśnie wtedy usłyszeli cichy chrobot myszy. Coś ich wtedy tknęło. Zajrzeli do mysiej dziury i to był strzał w dziesiątkę. Właśnie tam tkwiła koperta z pieniędzmi.

Reklama

Nie wiadomo, co mąż i żona zrobili z myszą-złodziejką. Czy, według chińskich zwyczajów, złodzieja skazali na śmierć, czy też darowali mu życie, bo jakimś cudem gryzoń banknotów nie zniszczył.