"Sytuacja jest coraż poważniejsza i każdy podróżujący z większą ilością pieniędzy powinien mieć się na baczności" - tak Fred Enanga, rzecznik wydziału śledczego policji z Kampali, stolicy Ugandy, ostrzega samotnych biznesmenów.

"Ofiary znajdujemy rozebrane do naga, nieprzytomne i niepamiętające niczego za wyjątkiem tego, że właśnie uprawiały seks z piękną kobietą" - dodaje. Policja sądzi, że gang składa się z kilkudziesięciu osób.

Reklama