O tym, że - zdaniem przywódcy Al-Kaidy - najpiękniejszą kobietą świata jest amerykańska gwiazda muzyki pop, napisała w swojej autobiografii. Sudanka twierdzi, że była "seksualną niewolnicą” najsłynniejszego terrorysty świata i dużo czasu spędzała… na rozmowach z nim.

"Powiedział mi, że Whitney jest najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek widział. Twierdził też, że jest prawdziwą muzułmanką, ale na złą drogę ściąga ją amerykańska kultura i jej mąż, Bobby Brown” - opisuje pisarka.

Co ciekawe, uczuć Osamy bin Ladena nie ostudza nawet kolor skóry piosenkarki. Kola Boof dodaje, że terrorysta zwykł mawiać o Afrykankach, że nadają się do zaspokajania najniższych męskich przyjemności… Widać, że w obliczu urody Houston terrorysta musiał zmienić zdanie.



Reklama