Na kilka godzin przed otwarciem banku mężczyźni dostali się do przedsionka. Tam obwiązali automat depozytowy liną, którą podczepili do samochodu. Wyrwana z podłogi maszyna narobiła tyle hałasu, że pojawił się na miejscu zbudzony ze snu strażnik i przepędził złodziejaszków.