Mrożonka wyślizgnęła mu sie z ręki, ręka uderzyła w pęknięte szkło i tragedia gotowa. 20-latek wybrał w komórce numer alarmowy i poprosił o przyjazd karetki. Razem z nią przyjechał wóz patrolowy policji. Aresztowano go za włamanie ale i kradzież. Bo, jak się później okazało, kurczaka zabrał z chłodni pobliskiego rzeźnika.
W złodziejskim fachu spisano zapewne listę urządzeń i przedmiotów do wybijania szyb. O tym, dlaczego nie ma na niej mrożonego kurczaka, przekonał się niezdarny włamywacz z Sydney. Niszcząc szklaną barierę oddzialającą go od pączków i kawy z pianką pokaleczył się tak bardzo, że na pomoc wezwać musiał lekarzy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama