Andriej i Janita kupili makaka trzy lata temu. Żeby zdobyć zwierzę, wzięli nawet kredyt. To miał być sposób na zarabianie pieniędzy - chcieli, żeby z małpką fotografowali się turyści w nadmorskich kurortach. Niestety, nie wyszło, bo małpka, zamiast szczerzyć ząbki do zdjęć, kąsała ludzi.

Wściekła Janita zaczęła źle traktować makaka - zamykała go, więziła na smyczy. Małżonkowie zaczęli kłócić się o małpę. Koniec końcem Andriej nie wytrzymał i uciekł od żony. I tu zaczął się problem - kto zatrzyma warte fortunę zwierzątko? Z pomocą przyszedł sąd, dla którego sprawa była wyjątkowo prosta - kredyt był na Andrieja i dowód kupna małpy też na niego.