Walka o rybe była niesłychanie zacięta. Na rybnym targu w Tokio o ponadstukilową rybę walczył właściciel baru sushi z Hongkongu i jego konkurent z Japonii. Gdy cena sięgnęła równowartości trzystu tysięcy złotych, obaj biznesmeni uznali, że to wystarczy. Dlatego dogadali się i razem zapłacili za rybę.
To rekordowa cena, którą ktoś zapłacił za rybę od 2001 roku. Wtedy za tuńczyka zapłacono równowartość aż sześciuset tysięcy złotych.
Co takiego jest w błękitnym tuńczyku, że Japończycy chcą za niego płacić fortunę? Według kucharzy z Kraju Kwitnącej Wiśni to najbardziej luksusowa odmiana tej ryby, a klienci uważają, że restauracja, która sprzedaje błękitnego tuńczyka to najbardziej prestiżowe miejsce, w którym można zjeść posiłek.