W lipcu, w pamiętnym wywiadzie, diwa żaliła się, że nie ma własnych pieniędzy - podobno rękę na kasie trzymał mąż, Darek Krupa. Najwyraźniej strumyczek złotówek wydzielanych przez Darka, po jego odejściu zmienił się w rwacą rzekę, bo Edyta szaleje po sklepach.
Wszędobylscy paparazzi wypatrzyli ją, jak wymiatała zawartość kilku eleganckich butików z ciuchami dla kobiet, dzieci i z drobiazgami do domu. Ciężkie pakunki załadowała z pomocą zachwyconych obecnością gwiazdy mężczyzn do samochodu i odjechała w siną dal.
Nie wolno potępiać gwiazd za rozrzutność. Ci ludzie są motorami napędzającymi konsumpcję w naszym kraju! Edyta, dzięki tobie kryzys niebawem się skończy.