W życiu aktorki wiele się ostatnio działo. Legło w gruzach jej życie rodzinne - rozstała się z mężem Waldemarem Dzikim, nawiązała burzliwy romans z młodszym od siebie Rafałem Maserakiem, wiele pracowała. Należy jej się odpoczynek.
Dlaczego zamiast komfortowego hotelu wybrała Afrykę i podjęła decyzję o zdobyciu jej najwyższego szczytu? Odkąd jest ambasadorką UNICEF, Czarny Ląd jest jej bardzo bliski: "To podróż przede wszystkim wewnętrzna. Chcę tam na szczycie poznać wreszcie siebie. Mam w domu kamień, z którym związana jest pewna historia. Zostawię go na szczycie góry, w specjalnej intencji".
Małgorzata doskonale wie, że taka wyprawa wymaga odpowiedniego przygotowania. Dlatego spędza na siłowni długie godziny: "Moje ciało jest dobrze przygotowane i gotowe do wyzwań. Ale dopiero w ekstremalnych warunkach człowiek się przekonuje, na co naprawdę stać jego organizm" - przekonuje Foremniak.
Czy jakieś kolorowe pismo będzie relacjonować wypad do Afryki?