Wałęsówna naszkicowała także swój psychologiczny portret - lekko ekscentryczna samotnica bez umiejętności przystosowywania się, mająca problemy z mężczyznami:

"Z jednej strony jestem towarzyska uwielbiam poznawać ludzi, rozmawiać. Z drugiej każdego dnia potrzebuję samotności, czasu tylko dla siebie. Ludzie tego nie rozumieją. A ja nie rozumiem, jak można ciągle z kimś być. Ja wtedy nie wiedziałabym, kim jestem" - mówi "Gali" Maria Wiktoria. "Próbowałam robić różne rzeczy na siłę, iść na kompromis z facetem, sama ze sobą... I nie potrafię. Wiem, że wszyscy się rozpisują o moich romansach, a tak na prawdę już bardzo długo jestem sama".

Reklama

Wałęsówna stwierdza również, że bycie celebrytką w ogóle jej nie bawi i chciałaby z tym skończyć - niestety nie może: "Zrozumiałam, że ze świata celebrytów nie da się odejść. Jak z mafii. Z tą chorobą trzeba uczyć się żyć na nowo, krok po kroku. Nie prosiłam się o to. Stało się. Nie rozumiem jednak, dlaczego ludzie myślą, że mają do mnie prawo. Myślałam o tym, że nawet gdybym zmieniła nazwisko, nic by to nie dało. Jestem córką Lecha Wałęsy, czy noszę jego nazwisko, czy nie".

Wyznała także, że niebawem zamierza zając sie na poważnie pisarstwem: "Bardzo dużo piszę, regularnie już od 7 lat. To niemal przymus. Kiedy się budzę, mam potrzebę, by pobyć sama ze sobą i wtedy piszę, jeszcze w łóżku, 30 - 40 minut. Nie wszystko jest wartościowe, ale parę smaczków się znajdzie. Zapisuję magiczne momenty z mojego życia, złote myśli, cytaty".

Wygląda na to, że niebawem nasze biblioteczki wzbogacą się o książkę pióra Dody oraz o pamiętnik córki byłego prezydenta. Zrobiliście już na półce miejsce?