Jak donosi magazyn „Twoje Imperium”, Maciek tracił nadzieję, że ktokolwiek zgłosi się do niego z taką prośbą. Po kilku miesiącach okazało się, że może być dawcą dla 9-letniej dziewczynki. Maciej zareagował na tę wiadomość tak, jak powinien: „Podjąłem się i muszę sprostać zadaniu” - powiedział tygodnikowi aktor.

Reklama

Takie podejście do sprawy jest godne podziwu. Tak właśnie uważa mąż Agaty Mróz. „Dzięki takim ludziom jak on widzę, że śmierć żony nie poszła na marne. Marzyła o tym, aby Polacy nie bali się oddawać szpik. Dzięki zaangażowaniu znanych ludzi ten strach znika!” - wyznał szczerze mąż zmarłej siatkarki.

Maćkowi gratulujemy postawy życiowej i mamy nadzieję, że dzięki takim deklaracjom Polacy zrozumieją, że na oddawaniu szpiku kostnego można tylko zyskać.