Dla mnie śmierć Michaela Jacksona jest taką stratą jak śmierć każdego człowieka. Jest to po prostu smutna wiadomość. Na wieść o jego śmierci zareagowałem tak, jakby odszedł ktoś, kogo znałem.

Reklama

Z pewnością Jackson jest i będzie postrzegany jako ikona muzyki pop. Zrobił on na tyle dużo i tak wielu ludzi zaufało mu w tym, co robił, że zostanie w pamięci wielu z nas, i to na wiele lat.

Osobiście nie należałem do wielkich fanów Michaela Jacksona. Nie mogę jednak powiedzieć, że jego muzyka zupełnie nie miała na mnie wpływu. Oddziaływała ona z pewnością na moją wyobraźnię, kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Szczególnie teledysk do piosenki "Thriller". Ale równie mocno działały na mnie wtedy horrory.

Jackson miał ogromną ilość fanów. Świadczy o tym chociażby sama ilość sprzedanych płyt, którą liczy się w milionach. Niewielu ludzi miało tak wielu wiernych fanów jak on. Nie dziwię się zatem, że będą mu oni chcieli oddać hołd w jakiś szczególny sposób.

ZOBACZ TAKŻE:

>>> Marek Sierocki: Jackson - artysta samotny