Kobieta na stanowisku prezydenta byłaby lepszym wyborem niż cała reszta facetów, o których mowa. Nie wiem, jak sprawdziłaby się pani Jolanta Kwaśniewska, pełniąc funkcję głowy państwa, ale trzeba przyznać, że jest świetną organizatorką. Świadczy o tym na przykład przygotowany przez nią Kongres Kobiet Polskich. Martwi mnie fakt, że media w ogóle nie zainteresowały się takim wielkim wydarzeniem społecznym jak wspomniany kongres. Wciąż roztrząsa się mało istotne kwestie polityków, a nie dostrzega się czegoś ważnego tuż pod bokiem.

Reklama

Kobiety są obecnie w Polsce lepsze od mężczyzn. Są lepszymi ludźmi, są lepiej przygotowane, mniej egocentryczne, nie mają w sobie upiornego narcyzmu i są bardziej wielkoduszne. Niestety w tej chwili - jako politycy - kobiety są do niczego. Kiedy obserwuję działania polityczne naszych pań, to nie odnoszę najlepszego wrażenia. Mamy w Polsce wiele wspaniałych kobiet, tylko muszą one chcieć się zająć polityką. Jest to jednak duże poświęcenie. Pani Joanna Mucha robi na przykład bardzo dobre wrażenie. Poza działalnością młodych posłanek z PO mało dobrego dzieje się w polityce. Ogarnia mnie przerażenie, gdy patrzę na ich starsze koleżanki. Mam także dużą sympatię dla pani Senyszyn, która jest bardzo wyrazista i odważna, nie jest za to "koniunkturalną kurą".

Kobiety widziałabym nie tylko w roli prezydenta, ale na wszystkich stanowiskach. Wszystko zależy jednak od tego, jak ta kobieta jest przygotowana, bo sama płeć o niczym nie świadczy.