I Andrzej, i Anita mają już dzieci z poprzednich związków - każde po dwoje. Dlatego zgodnie przyznają, że nie chcą kolejnych maluchów:
"Niech rozmnażają się młodzi" - powiedziała "Super Expressowi" Kruszewska. - "A my mamy już po dwoje dzieci i nie planujemy następnego".

Reklama

Co innego sugerowałby ślubny podarek od bliskiego znajomego pary Jana Nowickiego - który nota bene sam niedawno stał się mężem: aktor sprezentował bowiem państwu Grabowskim samochodowy fotelik dla dziecka. Świeżo upieczona żona uważa to za doskonały dowcip:
"To był taki żart. To był fotelik dziecka mojej przyjaciółki, które za tydzień będzie chrzczone, a ja będę jego matką chrzestną".

Oczywiście nigdy nie należy mówić "nigdy", dlatego Anita zostawia sobie furtkę:
"Nie mówimy dzieciom nie, ale też nic na siłę" - skomentowała.

Na pewno jest to strata: dzieci mogłyby odziedziczyć talent po ojcu i urodę po matce - z takim bagażem genetycznym podbój świata na pewno byłby prostszy.

Reklama