Młoda aktorka swoją przyszłość zamierza związać z Hollywood. Na początku miała w planach kupić sobie duży dom, niestety kryzys dopadł również ją i musiała się zadowolić „skromnym” apartamentem, kosztującym „marny” milion dolarów. To spora suma, więc Izabela stwierdziła, że obniży koszty remontu, zatrudniając fachowców z Polski.
Tak się szczęśliwie złożyło, że matka Miko, Grażyna Dyląg, jest właścicielką firmy budowlanej. Dzięki temu ekipa, która przyjedzie do Miasta Aniołów, będzie sprawdzona i, co najważniejsze, niezbyt droga. Jedyna wątpliwość, która się nasuwa, to czy bilety dla całej ekipy remontowej nie wyniosą więcj niż wynajęcie fachowców na miejscu. Z tym pytaniem zostawiamy pannę Miko samą.