Brad, zmęczony kłopotami w związku i ciągłą opieką nad szóstką dzieci, szukał ukojenia i zrozumienia u byłej żony Jennifer Aniston. Aktorka - co nietrudno stwierdzić - nie do końca pogodziła się z jego odejściem, zatem nic dziwnego, że interpretowała jego zachowanie na swoją korzyść - liczyła, że ukochany do niej wróci.
Jednak po festiwalu w Cannes świat obiegły zdjęcia uśmiechniętych Jolie i Pitta, a dodatkowo Brad zwierzył się jednemu z magazynów, że jest bardzo szczęśliwy i zakochany. To rozwścieczyło Jennifer.
"National Enquirer" dotarł do informatorów, którzy twierdzą, że Aniston czuje się wykorzystana i zdradzona. Zarzekła się, że już nigdy nie będzie się kontaktowała z Pittem.
"Brad wykorzystał ją, by wzbudzić zazdrość w Angelinie. Jolie jest zajęta dziećmi, filmami i swoją działalnością charytatywną i zupełnie nie ma dla niego czasu. Chciał jej pokazać, że może od niej odejść. W końcu znowu zaczęła zwracać na niego uwagę".
Stare przysłowie głosi: facet to świnia...
ZOBACZ TAKŻE: