Lista od lat cieszy się dużym powodzeniem i daje wszystkim na świecie sygnał, z kim należy się liczyć najbardziej. Popularność i zarobki przekładają się na ranking, a ten potem rozdaje karty na przyszły rok, i tak w kółko.

Reklama

Dlatego na liście często po kilka lat królują te same osoby. Przykładem jest Oprah, która tytuł najbardziej potężnej osoby dzierżyła przez dwa lata.

Przyszedł jednak koniec jej panowania. Angelina Jolie jest w tym roku na 1 miejscu (Brad Pitt dopiero na 9.). Jednym z głównych czynników, które czynią gwiazdę królem lub królową świata są pieniądze. Ile jesteś wart, tyle możesz zrobić. W 2008 roku Oprah zarobiła 275 milionów dolarów, w tym roku musiało to być znacznie mniej, skoro Angie z 27 milionami pobiła ją. Jednak jak mówią ludzie z Forbesa, do pieniędzy dochodzi tu olbrzymia sława Jolie, popularność wśród kobiet i mężczyzn.

Madonna, ze 110 milionami zarobionymi na trasie "Hard Candy" zajęła miejsce trzecie, jednak jej obecność w pierwszej piątce nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Ona od lat może sobie pozwolić niemal na wszystko.

Beyonce na miejscu czwartym sugeruje, że kobiety rządzą na liście amerykańskich mega gwiazd. Na szczęście dla panów, jako piąty pojawia się Tiger Woods, który rok temu był drugi. Najwidoczniej łaska publiki na pstrym koniu jeździ.

Zdziwieniem dla wszystkich jest niska pozycja prezydenta USA, Baracka Obamy. Ten zajął bowiem dopiero 49 miejsce. Na jego obronę można powiedzieć, że jest na liście po raz pierwszy i już w połowie rankingu, poza tym jest tam pierwszym prezydentem w historii listy.

Na smętnym końcu rankingu setki najbardziej mocnych ludzi są Kate Moss (miejsce 97 i tylko 8 zarobionych milionów), Jennifer Love Hewitt (miejsce 99 i 6 milionów) oraz niejaka Danica Patrick (100 miejsce i 7 milionów), zawodniczka wyścigów samochodowych.