Gdzie jest Kazimierz Marcinkiewicz? Jakiś tydzień temu był w klubie Utopia. Obawiam się, że chodząc do klubu o takiej nazwie, kracze sobie na przyszłość. A jeśli nie ma go w Utopii, to jest pewnie w jakiejś "Nicości". Coś takiego pewnie też istnieje.
Ja niestety nie pomogę go znaleźć, gdyż nie chodzę po klubach. Kogoś znanego mogę jedynie spotkać w pobliżu centrów ogrodniczych, bo tam czasami bywam.
Myślę jednak, że ochroniarze pilnujący wejść do tych klubów mogą wiedzieć, gdzie znaleźć pana Kazimierza. Minister Rostowski mógłby się też tutaj przydać, gdyż jak słyszałem, pan Szczygło powiedział, że to szaman i czarnoksiężnik. Minister finansów pewnie byłby zorientowany, gdyby wykonał jakiś seans.
Myślę, że obchody 4 czerwca się odbędą, nawet jeśli zabraknie na nich Kazimierza Marcinkiewicza z Isabel. Boję się, że nikt nie zauważy ich nieobecności. Ale będzie to z zyskiem dla wszystkich, bo przynajmniej w klubie będzie się działo.