Gdzie się nie pojawi, przyciąga tłumy. Ale nie ma się czemu dziwić. Jej dokładnie wytatuowane ciało robi wrażenie na każdym. A i ona lubi pokazywać kolorowe wzory i obrazy pokrywające jej skórę. Dlatego chętnie zaprezentowała się na otwartej właśnie wystawie tatuażu "Il Expotatoo" w hiszpańskim mieście Gijon.
70-letnia Isobel nie mogła opędzić się od reporterów. Pokazała im niemal wszystko - nawet ogoloną i pokrytą tatuażami głowę. Jedyne miejsce pozbawione tych ozdób to jej twarz. Jeśli ktoś nie wierzy, może sprawdzić na stronie internetowej babci-rekordzistki. Tam prezentuje się w pełnej okazałości. Bez ubrania.
Pierwszy tatuaż kobieta zrobiła sobie w wieku 49 lat. To była jaskółka na prawej łopatce. Spodobało jej się, więc szybko na jej lewe udo trafiła orchidea. A potem poszło już z górki. Dziś 70-letnia Isobel ma między innymi stado tygrysów na brzuchu i diabła na podbrzuszu.
Starszej pani spodobał się również piercing, czyli przekuwanie kolczykami różnych części ciała. Dlatego nosi w sobie już 49 kolczyków, z czego kilkanaście - jak sama przyznaje - wokolicach intymnych.
Ma 70 lat i ani myśli, jak jej rówieśniczki, gotować konfitury i opiekować się wnukami. Zamiast tego z chęcią zrobiłaby sobie kolejny tatuaż, gdyby tylko znalazła jeszcze miejsce na skórze. Poznajcie Isobel Varley - kobietę, którą miłość do tatuaży zaprowadziła do Księgi Rekordów Guinnessa.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama