Jak donosi serwis Pudelek.pl, Jarek wciąż udaje jednak, że jest rekinem show-biznesu. Informator serwisu donosi, że od dłuższego czasu regularnie lansuje się w jednej z łódzkich restauracji.

Reklama

"Naprawdę - komedia. Zawsze bardzo stara się zwracać na siebie uwagę wszystkich gości i całej obsługi. Przychodzi do nas regularnie, ale zawsze powtarza się ta sama szopka - opisuje źródło. Mamy ścianę, na której wieszamy zdjęcia sławnych osób, które u nas jadają. Jakimowicz zawsze leci pokazywać swoim wybrankom, że wisi tuz obok Pudziana, Dody i Ani Przybylskiej. Za każdym też razem wychodzi na środek sali i niemal krzyczy, aby każdy go zauważył: Gdzie ma siadać? Gdzie toaleta? Gdzie można dolać sobie napoju? A przecież doskonale wie, co i jak. Ze strony pracowników widać brak zainteresowania jego popisami, wręcz niechęć do obsługiwania go."

No cóż, być może Jarek dostał na głowę od sławy, splednoru i bogactwa... a może po prostu każdy orze, jak może...